Autor |
Wiadomość |
<
Miejsca
~
Muszelka
|
|
Wysłany:
Pon 20:23, 14 Lip 2008
|
|
|
Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Muszelka
|
|
Wrócił do Muszelki. Położył plecak w przedpokoju i wszedł do pustej kuchni. Usiadł przy stole i rozmyślał przez dłuższy czas. Tą monotonną chwilę przerwała wchodząca do domu Victoria.
-Cześć tato! –Krzyknęła
-Cześć córcia.-Odpowiedział
-Wiesz, strasznie fajnie było na rowerach z Cleo. -Powiedziała z uśmiechem wyciągając picie z lodówki.
-Z Cleo?
-Tak, mówiłam Ci, to moja nowa koleżanka.
-A tak….-Westchnął. Victoria usiadła przy stole, na przeciwko ojca i spytała z poważną miną.
-Kiedy wróci mama?
-No tak jak Ci mówiłem, kiedy skończy pomagać cioci w Oterry St Catchpole.
-Ale, co one mogą tak długo tam robić, żeby ciocia miała gromadkę dzieci, to ja rozumiem, ale ona nawet męża nie ma.
-Oj, Victoria nie narzekaj, mama nie mogła odmówić jej pomocy, była w….trudnej sytuacji…-wyrecytował znaną już na pamięć całą tą historyjkę.
-Już dobrze tatku, nie denerwuj się.-Uśmiechnęła się i wstając pocałowała go w policzek.
-Idę się wykąpać i spać. To pa. -Powiedziała i wyszła z kuchni. Spojrzał na zegarek była już 21:23 „Ależ ten czas szybko zleciał”-pomyślał. Czuł się okropnie za każdym razem okłamując Victorie, gdy ona wypytywała o Fleur, ale co miał zrobić, powiedzieć jej prawdę?
-Na pewno nie…-wyszeptał i wyszedł z kuchni. Otworzył drzwi wyjściowe i spojrzał na zachmurzone niebo. Zanosiło się na burze…Pozamykał wszystkie okna i drzwi. Wykąpał się i poszedł spać…
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 17:28, 22 Lip 2008
|
|
|
Dołączył: 08 Kwi 2008
Posty: 191
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Anglia, Hogwart
|
|
Niewielki słowik o kolorze żółto-czerwonym przycupnął na ławce w pobliżu budynku zwnaego Muszelką. Przyleciał tu czując cienką nić przyjaźni z kimś kto jest w środku. Wleciał przez lekko uchylone okno do środka i usiadł na stole w pustym salonie. Był świt więc jeszcze pewnie wszyscy spali. Zaczął śpiewać w swym słowiczym języku czekając aż właściciel domu zechce przybyć na to zawołanie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 20:51, 25 Lip 2008
|
|
|
Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Muszelka
|
|
-Co to? -otworzył oczy. Ubrał kapcie i zeszedł po schodach do salonu. Ujrzał siedzącego na stole słowika.
-Słowik? -spytał sam siebie wiążąc szlafrok.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 20:59, 25 Lip 2008
|
|
|
Dołączył: 08 Kwi 2008
Posty: 191
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Anglia, Hogwart
|
|
Słowik potrząsnął w zdenerwowaniu główką.
- Nie jakimś tam słowik, przyjacielu! - odezwał się znajomym głosem Minerwy. - A magiczny posłaniec. Potrzebuje pomocy... czy mogę liczyć, że mi jej udzielisz?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 17:54, 26 Lip 2008
|
|
|
Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Muszelka
|
|
Otworzysz szeroko oczy i podszedł bliżej stołu.
-Tak, tak udziele, a o co chodzi? -spytał
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 19:44, 26 Lip 2008
|
|
|
Dołączył: 08 Kwi 2008
Posty: 191
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Anglia, Hogwart
|
|
Słowik pokręcił główką jakby ubolewając nad sobą.
- Nie jestem pewna Bill. Ostatnie co pamiętam to to, że razem z Nimfadorą zmierzałyśmy na Avalon. Nie wiem jak długo byłam w magicznym letargu, ale na pewno kilka dni możę... tygodni? - słowik ujął się skrzydełkiem pod brodę odzwierciedlając zastanawianie się. - Nie mam pojęcia gdzie Tonks. Ja sama też nie wiem gdzie jestem. Magiczny posłaniec nie będzie potrafił Cię raczej tu doprowadzić... zwróć się o pomoc do kogoś z Zakonu... - słowik przerwał i spojrzał uważnie na mężczyznę. - Czyli na pewno pomożesz?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 10:12, 28 Lip 2008
|
|
|
Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Muszelka
|
|
Yyy, no tak, tak pomoge. -usiadł przy stole.
-A kogo konkretnie mam poprosić o pomoc?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 21:35, 17 Sie 2008
|
|
|
Dołączył: 08 Kwi 2008
Posty: 191
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Anglia, Hogwart
|
|
Słowik popatrzył na niego jak na przybysza z kosmosu.
- Kogokolwiek. Wiem, że po rozsypce trudno nas zorganizować, ale naprawdę.. - słowik śpiewnie westchnął. - Bill nie jesteś małym chłopcem i powinieneś myśleć samodzielnie. Może... Tak. To dobry pomysł. Nie mam ochoty spędzić w jakiejś zatęchłej piwnicy, czy też loszku swoich dni. Przybądź na spotkanie... do Dziurawego Kotła. Mniemam, że nie zapomniałeś jeszcze gdzie to jest. Jutro o świcie. Powinieneś kogoś tam zastać do pomocy... Jeśli nei szukasz mnie na wałsną rękę. Jedyne co mogę Ci powiedzieć o swoim położeniu to to, że jestem gdzieś na wybrzeżu Wielkiej Brytanii tudzież Irlandii. Sporo mew i zapach alg morskich. Narazie więcej nie wiem. Pamiętaj o spotkaniu. Mam nadzieję, żę do zobaczenia. - słowik wzbił się w powietrze i wyleciał przez okno w noc.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Minerwa McGonagall dnia Pon 13:01, 22 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 18:44, 26 Wrz 2008
|
|
|
Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Muszelka
|
|
Spojrzał uważnie na odlatującego ptaka, po chwili zamknął okno.
Świtało, więc nie miał zamiaru kłaść się spać. Wszedł na góre upewnić się, o tym czy Victoria śpi. Spała, nie chciał jej budzić. Wszedł do swojej sypialni i ubrał.
-Do Dziurawego Kotła....-mruknął pod nosem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|