Autor |
Wiadomość |
<
Miejsca
~
Teatr Raskolnikova
|
|
Wysłany:
Czw 12:18, 26 Cze 2008
|
|
|
Dołączył: 14 Cze 2008
Posty: 369
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
|
|
Kiedy rozpoczęła się scena Evan przypomniał sobie o swojej towarzyszce i spojrzał na nią cały rozpromieniony.
- Mam nadzieję, że się pani podobało? - zapytał z uśmiechem. Gdzieś tam przez myśl mu przeszło, że może go skojarzyć. W końcu dość znane nazwisko. Ale nie widziała go nigdy wcześniej...w gazetach żadko się pojawiał, może został wymienionmy w jedym artykule ale to były co najwyżej przypuszczenia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 12:23, 26 Cze 2008
|
|
|
Dołączył: 08 Kwi 2008
Posty: 348
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hogsmeade
|
|
- Tak, oczywiście. Wspaniałe przedstawienie... - skłamała... Skąd niby miała wiedzieć czy było fascynujące jak większą częśc spektaklu spędziła na wpatrywaniu się w niego jak w cudowny obrazek. - Tetar jest taki wspaniały...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 12:26, 26 Cze 2008
|
|
|
Dołączył: 14 Cze 2008
Posty: 369
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
|
|
- Tak jest cudowny... - westchnął i rozejrzał się dookoła - jestem jego stałym bywalcem - uśmiechnął się do niej.
- Nie wyobrażam sobie życia bez sztuki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 12:30, 26 Cze 2008
|
|
|
Dołączył: 08 Kwi 2008
Posty: 348
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hogsmeade
|
|
- Czasami trzeba się dokulturalnić i odchamić, więc tu przychodzę. Teatr świetnie koi nerwy... naprawdę. - westchnęła. - Chciałam zabrać ze sobą mojego przyjaciela ale nie bardzo miał ochotę... No ale może jakbym go zabrała to nigdy bym na pana nie wpadła - zaśmiała się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 9:48, 01 Lip 2008
|
|
|
Dołączył: 14 Cze 2008
Posty: 369
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
|
|
- Na pewno pani przyjaciel by pani dobrze pilował - powiedział ze śmiechem - tak w ogóle to może przejdziemy na "ty"? Tak głupio jakoś... Jestem Evan, dla przyjaciół Ev - wyszczerzył zęby w uśmiechu i uścisnął jej dłoń.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 9:51, 01 Lip 2008
|
|
|
Dołączył: 08 Kwi 2008
Posty: 348
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hogsmeade
|
|
- Rita... - uśmiechnęła się nieśmiało ściskając jego dłoń. Nie wiedziała dlaczego, ale miała ochotę teraz uciec. "Ogarnij się... Zachowujesz się jak idiotka"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 9:59, 01 Lip 2008
|
|
|
Dołączył: 14 Cze 2008
Posty: 369
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
|
|
Pojawił się jakiś młody rudowłosy chłopak z przekąskami. Evan kupił dwa kubki herbaty i jeden podał swojej towarzyszce z uśmiechem. Na całej sali słychać było głosy pełne emocji i podniecenia. Wszyscy dyskutowali o spektaklu i z niecierpliwością oczekiwali na dlaszą część. Evan upił łyk herbaty i zanotował coś pospiesznie w czarnym notesie.
- Myślę, że za chwilę zacznie się najciekawsza część - powiedział z tajemniczym uśmiechem.
Zadzwonił dzwonek oznajmiający koniec przerwy i na scenę wyszla piękna młoda kobieta. Miała na sobie czarną sukienkę ze zwiewnego materiału. Rozbrzmiała bardzo smutna i cicha muzyka. Tańczyła lekko, jakby w transie. Scenografia też się zmienila wszystko było szare i smutne.
- To zraniona kochanka - szepnął Evan pochylając się do swojej towarzyszki. Dziewczyna na scenie wykonała wspaniałe wygięcie do tyłu symbolizujące rozpacz, a potem upadła na scenę. Otoczyły ją inne tancerki w srebrnych sukniach.
- Anioły Litości - Evan wciąż pochylał się ku towarzyszce.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 10:08, 01 Lip 2008
|
|
|
Dołączył: 08 Kwi 2008
Posty: 348
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hogsmeade
|
|
Kobieta patrzyła na scenę z wielkim zaciekawieniem. Postanowiła, że tą częśc spektaklu obejrzy i nie będzie się patrzeć na Evana jak w obrazek. Nagle zdała sobie sprawę, że jej towarzysz ciągle ku niej się pochyla... udawała jednka, że tego nie widzi.
- Wspaniałe... Tak pięknie się wczuwają w swoje role...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 10:22, 01 Lip 2008
|
|
|
Dołączył: 14 Cze 2008
Posty: 369
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
|
|
Oparł się łokciem o jej fotel i szeptem tłumaczył jej niektóre mniej zrozumiałe sceny. Sam gdy oglądał to poraz pierwszy przegapił całą masę różnorodnych symboli.
Całość kończyła się źle. Młoda dziewczyna popełniała samobójstwo nie mogąc znieść hańby i upokorzenia a niewierny kochanek zdał sobie sprawę z tego co stracił dopiero stojąc nad jej trumną. Pocałował jej martwe stopy i kurtyna opadła. Rozległy się bardzo głośne brawa i ludzie zaczeli wstawać ze swych miesc. Tancerze wyszli na scenę i kłaniali się z uśmiechem i rumieńcami na policzkach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 10:32, 01 Lip 2008
|
|
|
Dołączył: 08 Kwi 2008
Posty: 348
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hogsmeade
|
|
Rita była zachwycona przedstawieniam. Z pomocą Evana dotarło ono do niej... zrozumiala wszystko. Z wielkim entuzjazmem oklaskiwała tancerzy.
- Naprawdę cudowne. Dziękuje pa... to znaczy Ci... za dotrzymanie mi towarzystwa i wyjaśnienie wszystkiego. - uśmiechnęła się do niego poczym szybkim krokiem ruszyła ku wyjściu...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 10:38, 01 Lip 2008
|
|
|
Dołączył: 14 Cze 2008
Posty: 369
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
|
|
- Zaczekaj! - krzyknął i pobiegł za nią do wyjścia - jakbys się jeszcze kiedyś wybierała do teatru...to no... wyślij mi sowę to z chęcią dotrzymam ci towarzystwa - uśmiechnął się, lekko pochylił i pocałował w policzek.
- Miło było wreszcie nie oglądać spektaklu w samotności.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 11:11, 01 Lip 2008
|
|
|
Dołączył: 08 Kwi 2008
Posty: 348
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hogsmeade
|
|
Zadrżała kiedy pocałował ją lekko w policzek. Jeszcze nigdy aż tak nie działał na nią żaden "normalny" mężczyzna. Przez myśl przemknęło jej, że może być śmierciożercą bo tylko do nich miała taki pociąg. Uśmiechnęła się jednak do niego promieniście i powiedziała chicho:
- Jeszcze raz dziękuje za wszystko... - popatrzyła na niebo. Było ciemno-granatowe, pełne gwiazd, które fantastycznie świeciły. - Cudowny wieczór... - szępnęła rozmarzonym głosem. - Chyba pódę do domu jak zwykły mugol na piechotę... Aż nie chce się teleportować.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 11:27, 02 Lip 2008
|
|
|
Dołączył: 14 Cze 2008
Posty: 369
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
|
|
- Hmm...może mógłbym panią odprowadzić? W tej okolicy nie jest zbyt bezpiecznie po zmroku. Oczywiście nie uważam, że pani by sobie nie poradziła - uśmiechnął się szarmancko - ale jakoś źle bym się czuł z tym, że puściłem panią samą.
Podał jej ramię aby wzięła go pod rękę i popatzrył w niebo.
- Rzywiście wieczór jest zdumiewająco piękny. Ahhh...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 11:40, 02 Lip 2008
|
|
|
Dołączył: 08 Kwi 2008
Posty: 348
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hogsmeade
|
|
- Będzie mi miło jeżeli mnie odprowadzisz. - uśmiechnęła się do niego słodko. W jego migdałowych oczach tak wpsaniale i jakby magicznie odbijały się gwiazdy.
- Czy mogę się Ciebie o coś zapytać? - szli powolnym statecznym krokiem przez wąską uliczkę dosyć słabo oświetloną.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 11:46, 02 Lip 2008
|
|
|
Dołączył: 14 Cze 2008
Posty: 369
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
|
|
- Oczywiście, pytaj o co chcesz - udał beztroski ton ale przeszedł go lekki, niewyczuwalny dreszcz. "Jeśli ona wie...? Nie na pewno nie wie." Uspokoił trochę nerwy i uśmiechnął się do niej czekając aż zada pytanie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|