Autor |
Wiadomość |
<
Miejsca /
Ulica Pokątna oraz Tawerna "Dziurawy Kocioł"
~
Tawerna "Dziurawy Kocioł" Sala Użytkowa
|
|
Wysłany:
Czw 15:20, 25 Wrz 2008
|
|
|
Dołączył: 08 Kwi 2008
Posty: 191
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Anglia, Hogwart
|
|
Cała akcja w salii, przy stołach, przy barze, zaplecze ewentualnie. Ogólnie to cały dół tawerny:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 15:35, 25 Wrz 2008
|
|
|
Dołączył: 09 Cze 2008
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Anglia
|
|
Bezceremonialnie wszedł do pubu, nie przejmując się tym, że może wpaść tam na jakichś aurorów. Gdyby tak się jednak stało, zamierzał deportować się jak najdalej stąd.
W pubie jednak nie spotkał żadnego z aurorów. Natomiast jego uwagę od razu zwróciła głośna hołota siedząca przy stole w samym centrum lokalu. Co rusz podzwaniały kieliszki i kufle pełne najmocniejszych trunków.
Mężczyzna uśmiechnął się krzywo i ruszył w ich kierunku. Cel jego wyprawy na Pokątną był najgłośniejszą osobą w tym towarzystwie. Mimo, iż siedział - jeszcze! - kiwał się nieco z boku na bok, wzrok miał mętny i w ogóle jego postawa wyrażała w tej chwili bezbrzeżny idiotyzm.
Rabastan ponownie się uśmiechnął. "Ale przynajmniej jest jeszcze przytomny!"
Podszedł do stolika i zwrócił na siebie uwagę pijackiego towarzystwa.
- Witam panów! - powiedział chłodno.
Jego obecność podziałała na nich jak sole trzeźwiące. Nikt się jednak nie odezwał. Wszyscy zbyt dobrze wiedzieli kim jest. Zwrócił swoje zimne spojrzenie na korpulentnego mężczynę z - prawie - posiwiałą głową i imponującym wąsem pod nosem. Bez słowa wyjaśnienia postawił go do pionu, po czym - każąc iść za sobą - skierował się do wyjścia, zwracając się na odchodnę do oniemiałych mężczyzn:
- Żegnam panów.
Gdy byli już poza pubem - w miejscu dość odosobnionym - pijany mężczyzna - wspomagając się imponującą gamą wulgaryzmów - począł domagać się wyjaśnień "z jakichże to przyczyn zostało przerwane jego spotkanie towarzyskie".
Rabastan wyjął z kieszeni małą buteleczkę, z niebieskim płynem w środku i podał ją uzdrowicielowi.
- Expergen*? - zapytał odkorkowując fiolkę i wąchając jej zawartość. Mężyczna kiwnął głową.
- Pij.
- Ale...
- Pij, do cholery i nie zadawaj pytań!
Darven przystawił buteleczkę z płynem do ust i przechylił ją natychmiast. Chwile potem można było wyczuć przyjemny, orzeźwiający zapach, który dodawał nieco energii.
- No więc, o co chodzi? - zapytał patrząc na Lestrange'a rzeczowym wzrokiem. Jego widoczne jeszcze przed chwilą otępienie zniknęło gdzieś bezpowrotnie, za sprawą napoju. Wróciła mu jasność umysłu i mózg zaczął pracować tak, jak należy.
- Dowiesz się na miejscu. A teraz chodź - rozkazał Śmierciożerca i chwycił go za rękę. Chwilę potem oboje znikneli z Pokątnej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|